Zespół badaczy cyberbezpieczeństwa odkrył, że nowe cross-platformowe złośliwe oprogramowanie nabiera właśnie teraz rozpędu. Robi spustoszenie.
Głównym zagrożeniem związanym z nowością jest to, że jest ona w stanie zainfekować zarówno komputery z systemem Windows, jak i urządzenia oparte na systemie Linux. To ostatnie umożliwia scenariusz, w którym zainfekowane zostałyby routery w małych biurach, skrzynki FreeBSD oraz serwery dużych przedsiębiorstw.
Nazwa wirusa pochodzi od słowa, które pojawia się kilkakrotnie w nazwach funkcji, certyfikatów i nazwach plików, z których korzysta. Wiadomo, że w ciągu zaledwie półtora miesiąca (od czerwca do połowy lipca) skompromitowano setki unikalnych adresów IP odpowiadających zainfekowanym urządzeniom.
Chaos jest podobno w stanie rozprzestrzeniać się z urządzenia na urządzenie w obrębie zainfekowanej sieci. Co więcej – jeśli złośliwe oprogramowanie dostanie się na główny sprzęt, z pewnością zainfekuje również wszystkie urządzenia powiązane: laptopy, routery itp.