The Settlers: New Allies recenzja – Mocne serce, gołe kości

Rozrywka

The Settlers: New Allies to przyjemna gra RTS, której brakuje oczekiwanego poczucia głębi.

The Settlers: New Allies jest piękne. Na każdej mapie gry lądy rozciągają się daleko w oddali, a chmury otwierają się, by ukazać rwące strumienie, górskie ruiny, trawiaste równiny i idylliczne, piaszczyste plaże. Wędrując dalej z Inżynierami i żołnierzami w ręku, można odkryć jeszcze więcej wspaniałych widoków – ale także zagrożenie ruiną, ponieważ zaskakująco szybkie tempo gry określa życie w nowo zasiedlonej kolonii i rygory każdej rundy gry. To The Settlers na nieznanym terytorium.

Podczas gdy poprzednie gry z tej długiej serii skupiały się na samym akcie osiedlania – tworzeniu gospodarki, szkoleniu obywateli, wykorzystywaniu naturalnego krajobrazu – New Allies zmienia ton tych budowniczych miast, umieszczając graczy na różnych mapach i stawiając przed nimi zadanie zbudowania rygorystycznej obrony i solidnej armii, zanim jeszcze pomyślą o gospodarce, jedzeniu czy podstawowych ludzkich potrzebach.

New Allies jest zarówno prostszy, jak i bardziej złożony od swoich poprzedników. Zniknęła konieczność dbania o żywność i kwitnącą, napędzaną pieniędzmi gospodarkę. W jego miejsce pojawia się konieczność posiadania żelaza i węgla, które można znaleźć w podziemnych złożach rozsianych po całej mapie. Zasoby te są wykorzystywane bezpośrednio do inicjowania zwykłych mieszkańców miast do armii i pozwalają każdej cywilizacji budować swoją siłę i potęgę. Jednakże jawne poleganie na tych zasobach stanowi zupełnie nowe wyzwanie.

the-settlers-new-allies-gameplay-324

Tryby gry w The Settlers: New Allies

The Settlers: New Allies podzielona jest na wiele trybów gry: ogromną kampanię, która trwa ponad 10 godzin, oraz kilka trybów potyczek, w których gracze mogą zmierzyć się z rywalami online lub z przeciwnikiem SI. Niezależnie od tego, który z nich wybierzesz, będziesz miał do czynienia z tym samym podstawowym założeniem: jesteś władcą, który chce rozwinąć swoją cywilizację, stworzyć dobrze prosperujące miasto i chronić swoich obywateli, gdy ze wszystkich stron narasta zagrożenie.

Tryb Skirmish, który pozwala na swobodne budowanie miast, jest technicznie rzecz biorąc głównym trybem gry The Settlers: New Allies. Grając w meczu, zazwyczaj zaczynasz od zera z osadą Elari, Maru lub Jorn – różniącą się jedynie stylowymi budynkami, unikalnymi wojownikami i kolorami. Wraz z nowymi mieszkańcami miasta założysz najpierw ośrodki gromadzące zasoby – tartak, obóz wyrębowy, kamieniołom.

Te miejsca zapewniają unikalne zasoby, które są zasilane przez inne budynki i przekształcane z każdego do każdego, ostatecznie stając się narzędziem armii: wojownikiem, arborystą, miotaczem oszczepów, berserkerem lub innym tego typu wojownikiem. Ostatecznym celem, a nie faktycznym osiedleniem się, jest zbudowanie armii poprzez wykonanie pracy fizycznej za pomocą budynków i połączenie swojego miasteczka z różnymi drogami.

Zakładasz obóz wyrębowy, aby generować drewno. Jest ono przekazywane do tartaku, aby stworzyć deski. Deski są używane do budowy domów i innych budynków. Inni mieszkańcy miasta wydobywają skały. Jeśli w pobliżu znajduje się miejsce wydobycia, mogą mieć szczęście do zbierania węgla, żelaza, złota i klejnotów. To wszystko przyczynia się do powstawania unikalnych budynków, o ile masz ustawione procesy uszlachetniania. Z desek powstają budynki, ze skał magazyny i poligony, a te z kolei zasilają proces uszlachetniania Twojej armii poprzez długi łańcuch procesów budowy miasta.

city-building-the-settlers-12

Zbieranie zasobów

Prawdziwym wyzwaniem jest zebranie wszystkich potrzebnych zasobów – a w tym celu The Settlers: New Allies nie zawsze jest hojne. W każdej potyczce jesteś losowo umieszczany na mapie. Czasami trafiasz na mapę z pobliskim oceanem. To daje ci łatwy dostęp do budowy Portu, struktury, która może być używana do kupowania i sprzedawania zasobów, w zależności od potrzeb.

Czasami jednak jesteś tak daleko od wody, że każda próba zbudowania portu jest natychmiast niszczona przez wędrujące oddziały wroga, które mogą natychmiast pokonać twoich inżynierów, jeśli przemieszczają się bez ochrony po nieosądzonym terenie. To kolejna część wyzwania w New Allies – musisz zdobyć ziemię, zanim zaczniesz na niej budować. To wymaga wysłania Inżynierów, aby przesunęli twoje granice, ale natychmiast naraża ich na niebezpieczeństwo, dzięki agresywnej SI wroga, której nie można dostosować do trudności (obecnie w grze jest tylko jeden, standardowy poziom trudności – i jest on bardzo podły).

W jednej z losowo wygenerowanych potyczek, zostałem umieszczony daleko od wszelkich złóż górniczych – i dlatego nie mogłem łatwo zdobyć żelaza i węgla, aby zbudować moją armię. Za każdym razem, gdy zapuszczałem się do przodu, byłem natychmiast zabijany przez mojego dobrze rozwiniętego przeciwnika, który najwyraźniej miał dostęp do tych zasobów, co kończyło moje ambicje na początku.

Podczas gdy losowość sprawiła, że była to ekscytująca, piekielna przygoda – taka, którą uwielbiałem i próbowałem przezwyciężyć wiele razy – zmniejszyła ona również mój ogólny entuzjazm dla tej konkretnej Potyczki. Przy tak silnym uzależnieniu od zasobów, bycie odciętym od nich tak łatwo – przez odległość, ze wszystkich rzeczy – czuło się tanio. Miałem więcej szczęścia w późniejszych Potyczkach, które pozwoliły mi na bliski kontakt z tak potrzebnymi żyłami żelaza i węgla.

enemies-the-settlers-new-allies-19893

Armia

Kiedy przepływ jest możliwy, ze względu na nieuchwytne i niezmienne okoliczności gry, The Settlers: New Allies może być niesamowicie satysfakcjonującym doświadczeniem. Obserwowanie, jak twoja armia rozkwita i rośnie, gdy umieszczasz każdy budynek w łańcuchu produkcyjnym, i obserwowanie, jak twoje stado się rozwija, jest euforyczne – po części dzięki prawdziwej górze, na którą musisz się wspiąć, by chronić swoje miasto i pozwolić mu rosnąć.

Zawiłości tego przepływu wymagają sporej ilości zrozumienia – są one doskonale opisane w płynnym trybie samouczka – i przekładają się na relaksującą rozgrywkę w stylu city-builder, gdy już zrozumiesz swój prawdziwy cel. Wysiłek włożony w budowę będzie prawdopodobnie wyuczonym smakiem, ale generalnie wywołuje te ciepłe, satysfakcjonujące uczucia, których oczekujesz od dobrego RTS-a. Budowanie jest nagrodą samą w sobie, tak samo jak ciężko wywalczone zwycięstwo.

New Allies to gra, w której obserwujesz, jak mieszkańcy twojego miasta wchodzą w interakcje, rosną w siłę i w końcu wyruszają na misje podboju na przepięknych polach bitew. Widok twoich malutkich, przypominających lalki bohaterów, maszerujących w szyku przez krainę i współpracujących ze sobą, by pokonać wrogie hordy, to prawdziwa radość.

Ale blask tego doświadczenia nie trwa wiecznie – nawet jeśli jest wspierany przez solidny, oparty na misjach tryb kampanii, który sprawia, że akcja toczy się wokół określonych celów i postaci. Rozgrywka w kilku turach The Settlers: New Allies powoli ujawnia zaskakujący brak głębi w grze. Podczas gdy w krótkich fragmentach jest to solidny i dobrze zaprojektowany city builder z elementem strategicznej ekspansji, po godzinach rozgrywki niespodzianki wysychają. Oczekujesz większego wzrostu – i żaden nie nadchodzi.

the-settlers-new-allies-game-0-09

Za każdym razem, gdy rozpoczynasz nową potyczkę, musisz zbudować swoją cywilizację od podstaw. Magazyn, tartak, obóz wyrębowy, kamieniołom. Następnie kopalnie, piec, kowal, port, narzędziownia, sala gildii i więcej magazynów. Każdy budynek zasila inny i musi być połączony drogami, znowu i znowu. W przeciwieństwie do Age of Empires, jest tu dodatkowa wada “to, co widzisz, jest tym, co dostajesz”. Nie ma metody, aby znacząco ulepszyć swoje osady (poza założeniem Akademii, która zapewnia pewne ulepszenia umiejętności), ani żadnych innych osad do odblokowania.

Podobnie, twoi wojownicy nie mogą być znacząco uzbrojeni. Nie ma katapult ani większej broni, są tylko oddziały naziemne, które muszą być licznie rozmnażane, aby odeprzeć ataki wroga. W grę wchodzi lekka taktyka, polegająca na unikaniu wrogich wież i budowaniu własnych w celu ochrony wrażliwych punktów (magazynów) – ale główna strategia The Settlers: New Allies polega na przytłaczaniu przeciwników, a nie na taktycznych bitwach.

Zwycięstwo nigdy nie jest łatwe, ale jest dość proste: zbieraj zasoby, buduj armię i ruszaj na pole bitwy. Zwycięstwo jest zdobywane poprzez zakładanie miasteczek i umiejętność najlepszego wykorzystania zasobów naturalnych, ale po przebyciu tak długiej drogi może czuć się nieswojo.

Wpływ ten jest nieco złagodzony przez tryb głównej kampanii gry, który zawiera luźną historię kierowaną przez cele, które nadają kształt akcji. W tej przygodzie wcielasz się w każdą z trzech frakcji gry i podejmujesz się różnych zadań, a delikatne wskazówki prowadzą cię przez opowieść o śmiertelnych bitwach i gotującej się wojnie. Posiadanie historii, którą trzeba śledzić, sprawia, że akcja jest znacznie szybsza i daje poczucie celu, które usprawiedliwia pracowitość gry.

Co dziwne, nie wydaje się to być głównym celem gry. Raczej potyczki – pomimo tego, jak łatwo ten tryb rozgrywki zmienia się we frustrującą powtarzalność. Do tego dochodzi jeszcze fakt, że gra zawiera mikrotransakcje. Zapaleni gracze mogą wydać prawdziwe pieniądze na przedmioty do The Settlers: New Allies – ale są one czysto kosmetyczne i trudno zrozumieć, dlaczego w ogóle zostały zaimplementowane.

Waluta gry

the-settlers-new-allies-credits-78322341

Możesz kupić przedmioty za walutę “Credit”, ale nie oferują one żadnych korzyści dla gry. Możesz również kupić ‘Boosts’ – te pozwalają na zdobycie większej ilości Shards, które mogą być użyte do odświeżenia tygodniowych i społecznościowych wyzwań w trybie Skirmish – Hardcore, który oferuje rotacyjny zestaw mini-zadań.

Biorąc pod uwagę, że gra koncentruje się na przygodach w trybie jedno- i wieloosobowym, a te kosmetyczne przedmioty w żaden sposób nie wpływają aktywnie na rozgrywkę, trudno nie odnieść wrażenia, że mikrotransakcje zostały dodane bez powodu.

Nie wszystkie gry muszą zawierać elementy obsługi na żywo – a The Settlers: New Allies sprawia wrażenie dobrego przykładu dlaczego. Gdyby większy nacisk położono na kampanię New Allies, która pozwala graczom na prawdziwe poczucie władzy i eksplorację przepięknych krain, cała gra byłaby o wiele bardziej rozbudowanym doświadczeniem. W obecnej formie wydaje się ona dziwnie okrojona – to gra, która odnosi sukces tylko dzięki nieodłącznej frajdzie z eksploracji i odkrywania.

The Settlers: New Allies czuje się zdezorientowany przez swoją własną tożsamość. Czy jest to gra typu live service? Czy jest to hołd dla wielkich gier RTS z przeszłości? Czy jest to The Settlers, czy mniejszy Age of Empires? Odpowiedzi wydają się tańczyć daleko, im dłużej grasz i im dalej rosną twoje osady. Choć gra zawiera przepiękny świat, który aktywnie zachęca do eksploracji, stawiania dróg i dbania o swoje stado, to jednak brak głębi i tożsamości sprawia, że New Allies czuje się jak zagmatwany eksperyment.

Podziel się
Rate author
( 1 assessment, average 5 from 5 )
Innowacja Polska