Do porównania wybraliśmy Samsung galaxy S21 FE, iPhone’a 12, Xiaomi 12T oraz Honor 70. Jeśli interesują Cię modele w dobrej cenie z naszego katalogu, o jakości ich zdjęć możesz przekonać się już dziś, rzucając okiem na kilka przykładów.
Z reguły najnowsze smartfony dostają najnowsze sensory o najlepszej architekturze i czułości na światło. Urządzenia z poprzedniej generacji, a tym bardziej te sprzed dwóch generacji, mogą być znacznie gorsze od tych nowszych.
Do tej pory możliwości fotograficzne to zacięte pole walki dla marek, a fajny model z zeszłego roku może już nic nie znaczyć… Aby porównać smartfony, sfotografowaliśmy typowe obiekty. Chodźmy!
Selfies
Zaczynamy od najbardziej (skrycie) ulubionego gatunku każdego z nas – ujęć nas samych z przedniej kamery. Dzisiejszą modelką jest urocza Maria.
Portrety mają największą objętość w przypadku Samsunga galaxy S21 FE: mamy tu odpowiednią krzywą tonalną, podkreślenie rozjaśnień i cieni oraz rozmyte tło. Można pochwalić iPhone’a za trafienie w odpowiedni kolor, ale całe pole kadru jest absolutnie ostre.
Tryb portretowy
“Specjalny” tryb portretowy nie może zostać pominięty. Zapewnia zdrowy odcień ludzkiej skóry i prawidłowe naświetlenie sceny w tym kontekście. Nowoczesne moduły fotograficzne w smartfonach pozwalają także na oddzielenie modela od tła i dają poczucie głębokiej ostrości rodem z większych aparatów z obiektywami o wysokiej przysłonie i dużymi matrycami.
Po raz kolejny Xiaomi nas zaskoczyło: dzięki innemu trybowi rozmycia, plamy w nieostrym obszarze wyglądają bardziej jak bokeh. Jednak kilka bardzo słabych rozświetleń zamieniło się również w jasne plamy bokeh, co już narusza prawdziwość ujęcia. Odczytanie sceny zajmuje też Xiaomi najdłużej. Najszybsze wyniki fotografowania pochodzą od Honora 70 i iPhone’a 12. Żaden ze smartfonów nie oddzielił idealnie modelki od tła, ale Honor poradził sobie nieco lepiej od pozostałych.
Makro
Tryb makro w Honorze 70 nie pozostawił konkurencji żadnych szans. Tylko ten smartfon pozwolił nam przemknąć tak blisko monety. Tylko on reaguje na każdy ruch i utrzymuje ostrość sceny raz za razem, aż osiągniemy fizycznie najmniejszą odległość fotografowania. Smartfon jest bardzo responsywny i komfortowy w fotografowaniu takich scen. Tryb makro jest absolutnie na równi z flagowcami z 2022 roku (a w 2022 roku Samsung S22 nie miał sobie równych), o czym do niedawna nie mogliśmy nawet marzyć.
Xiaomi pewnie zdobywa drugie miejsce, ale fotografowanie makro tym telefonem to męczarnia. Smartfon uparcie nie chce potwierdzić ostrości, a dopiero dziesiąta próba pozwoliła uzyskać ostre ujęcie.
iPhone 12 i Samsung galaxy s21 fe musiały robić zdjęcia z niewielkiej odległości, maksymalne powiększenie jest możliwe dzięki ich teleobiektywom. To powiedziawszy, iPhone poradził sobie nieco lepiej niż Samsung. Samsung natomiast pozostawił najfajniejsze makro dla swoich flagowców…
Ciemność
Ze wszystkimi smartfonami ustawionymi na tryb “Night” udajemy się do studia, w którym panuje niemal całkowita ciemność, a oświetlenie pochodzi z korytarza i jednego okna. Będziemy strzelać rękami w całkowitej ciemności.
Od razu przypominam: o ile jeszcze kilka lat temu takie fotografowanie telefonem byłoby niemożliwe, o tyle dziś sprytne algorytmy odczytują wszystkie mikroruchy telefonu poprzez żyroskopy i korygują światło padające na matrycę według tej mikrotrajektorii. Obliczenia programowe zamieniają się w elegancki niewidzialny statyw! Swoją drogą, Huawei jako pierwszy wprowadził w swoich telefonach zaawansowany tryb nocny.
Kolor obiektów w tej scenie nie mógł być rozróżniony gołym okiem. Skupiliśmy się konkretnie na rogu szafki z zabawkami. iPhone był najbardziej “zaszumiony” w cieniach, ale z najjaśniejszym kadrem ogólnie. Wydaje się, że Xiaomi wyciągnęło najmniej szczegółów z cieni i dodało zielonkawy odcień. Żaden algorytm nie działał na scenie bez oczywistej wady. Oczywiście łatwo się czepiać ujęć z ręki w ciemności.
Tryb nocny: Ulica
Powtórzyć strzelanie na zewnątrz.
Wszystkie smartfony wypadły dobrze, przy czym Honor ma najwyższą szczegółowość, a za nim Samsung galaxy s21 fe. iPhone 12 dawał najwięcej odblasków od szkła ochronnego. Honor był też najszybszy w przetwarzaniu scen. Pstryk – i gotowe!
Oświetlenie mieszane
Zdecydowaliśmy się na eksperyment z mieszanym oświetleniem na zewnątrz: scena o wschodzie słońca, wnętrze budynku z ciepłym oświetleniem.
iPhone sprawił, że oświetlenie na zewnątrz stało się chłodniejsze: zarówno budynek, śnieg, jak i niebo mają niebieskawy odcień. Wszystkie pozostałe smartfony opuściły miejsce zdarzenia neutralnie.
Nocna scena
Wyłącz wszystkie tryby specjalne i fotografuj scenę nocną tak jak jest (lekkie opady śniegu).
W końcu algorytmy nie uratują Cię, jeśli będziesz fotografować z szybkimi czasami migawki i w ciemności. iPhone i Honor nie radziły sobie z czerwonym kanałem, a ich oznakowanie dostawało krwawą aureolę, jak w grze o wampirach. Samsung generalnie zachował zarówno szczegółowość, jak i kolory, nieco przyćmiewając sigmę. Najlepszą czytelnością i odwzorowaniem kolorów wykazał się Samsung.
Maksymalne powiększenie
Warto tutaj zauważyć, że iPhone 12 ma tylko szerokokątny i główny aparat, więc jego maksymalny zoom cyfrowy jest ograniczony do 5x, a nie 10x. Dla przejrzystości zestawiliśmy zdjęcia w jednej skali.
Samsung galaxy s21 fe jest w stanie zarówno wypracować odpowiednie kolory i dać dobrą szczegółowość dzięki zoomowi optycznemu, Honor i Xiaomi dzielą się drugim miejscem, przy czym Honor 70 jest w stanie wypracować kolory, a Xiaomi widzi lepiej w zoomie. iPhone 12 jest modelem dwuletnim i nie ma tego zoomu optycznego, ma tylko aparat szerokokątny.
Oświetlenie dzienne
Wszystkie porównywane przez nas telefony pięknie fotografują w dzień.
Jednak ujęcie z iPhone’a było najbardziej soczyste. Samsung S21 FE byłby równie dobry, gdyby nie próba uwypuklenia cieni (i znacznego zmniejszenia kontrastu) na ścianie budynku po prawej stronie, co skutkuje niebieskawą mgiełką.
Który smartfon robi najlepsze zdjęcia?
Najdroższy telefon w wyborze okazał się nie mieć najlepszego jak dotąd aparatu. iPhone 12 to oczywiście dla wielu wciąż status i marka, upragniony prezent. Postęp jest jednak nieubłagany, a zeszłoroczne i tegoroczne szeregi modeli powoli spychają Amerykanina w przeszłość.
Z tego kwartetu Honor 70 ma najszybszy i najbardziej czuły aparat z najjaśniejszymi atutami. Samsung jest ogólnie najbardziej pewny siebie, dobrze radząc sobie w większości sytuacji. Aparat Xiaomi 12T wygląda obiecująco i wystarczająco pewnie na tle konkurencji, potrafi zaskoczyć podczas robienia portretów, ma dobry zoom i szczegółowość.
Ale porównania są dla umysłu, a głosowanie i tak będzie z sercem! Który smartfon wybrać?
